Za nami kolejna słoneczna runda PWiM w RJnO. W sobotę była dość niska frekwencja na Przystanku, ale trasy były dość ciekawe, kilka dróg było bardzo słabo widocznych. Za to trasy MTB są coraz szybsze i powstało kilka nowych odcinków, które trzeba nanieść na mapę. Punkty wisiały w terenie już od środy i nic nie zginęło, tylko z mojej winy na dystansie średnim zapomniałem zmienić lokalizację jednego lampionu.
Dziś rywalizacja przeniosła się na wydmy w Choszczówce i zgodnie wszyscy stwierdzili, że są one znacznie wyższe od tych w Falenicy. Teren piękny, choć w północnej części mapy bardziej piaszczysty. Górki i trasy podobały się większości uczestnikom i mam nadzieję, że pozostawią miłe wspomnienia. Bardzo zadowoleni byli też najmłodsi z trasy średnie zielonej i fajnych krętych dróg, po których jechali.