Kiedyś za szpilkowanie karty startowej, czyli podrabianie potwierdzeń punktów kontrolnych, można było dostać dyskwalifikację na dość długi okres czasu. Od czasu zastąpienia kart startowych przez karty SportIdent potwierdzane elektronicznie wydawało się, że problem zniknął, ale nic bardziej mylnego. Na najbliższą niedzielę możemy śmiało zapowiedzieć powrót szpilki, chociaż trochę zmienił się system kar. Szpilkowanie będzie karane, ale tylko złe, bowiem za poprawne nic nam nie grozi. Tak więc szpilkować trzeba teraz z głową:)
Last comments