Wczoraj wieczorem sporo Wrocławian udało się całymi rodzinami do miejscowego Aquaparku w celu miłego spędzenia czasu przy dźwiękach pluskającej wody. Skuszeni reklamami kolejnej rundy WNOF planowali przy okazji wziąć udział w rozgrywanym w Aquaparku biegu na orientację. Niestety, rzeczywistość na miejscu okazała się jak zwykle okrutna. Bieganie było na zewnątrz (kąpielówki i klapki raczej nie wystarczały), na dodatek po ciemku, a do tego miejscową górkę Andersa trzeba było kilka razy przebiec wzdłuż i wszerz. Monte Casino to może to nie było, ale wystarczyło, żeby się zasapać.
Wyniki, międzyczasy i inne artefakty można już znaleźć na stronie zawodów. Są tam także mapki z trasami, z których jedną (najdłuższą) pozwoliliśmy sobie zaprezentować poniżej. Kolejny, ostatni już etap w cym cyklu odbędzie się 19 marca na strzelnicy Śląska Wrocław, tym razem w formie biegu pościgowego. Mamy nadzieję, że będzie to jednak wyścig z świszczącymi na strzelnicy kulami:)
Comments
Z okrutną rzeczywistością
Z okrutną rzeczywistością trzeba sobie radzić :) Po biegu zrobiliśmy drugi etap, już w środku (w większości, bo na widoczne na mapie baseny też trzeba było wypłynąć).