Rekordowe Młociny

To już koniec tegorocznej rywalizacji w Pucharze Warszawy i Mazowsza w Rowerowej Jeździe na Orientację. Zgodnie z prognozą pogody do godziny 12:30 było bez deszczu i 95% zawodników pokonało trasy sprintu i dystansu średniego na sucho. Frekwencja była znakomita, bowiem na starcie do walki o ostatnie w tym sezonie zdobycze punktowe w klasyfikacji generalnej stawiło się aż 83 uczestników. Litwini byli bardzo zadowoleni i bardzo chwalili zawody, krajanie zresztą też.

Ostateczna klasyfikacja generalna Pucharu będzie znana jutro, bowiem zgodnie z regulaminem cyklu dopiero o północy upływa termin składania przez zawodników deklaracji o chęci bycia sklasyfikowanym w kategorii silniejszej.

Wszystkie etapy Pucharu Warszawy i Mazowsza w RJnO są już za nami, ale wciąż pozostał nam jeszcze w tym sezonie Puchar Mazowsza w Rowerowych Maratonach na Orientację. Na ostatnią rundę zapraszamy w sobotę (3 listopada) do Szkoły Podstawowej numer 124 przy ul. Bartoszyckiej 45/47 w warszawskiej Falenicy. Komunikat techniczny tych zawodów oraz zaplanowanego na niedzielę (4 listopada) Zakończenie Sezony w RJnO można znaleźć tutaj. Zapisy w naszym systemie zgłoszeniowym będą działały do piątku (2 listopada) do południa. Przypominam także, że nagrody za poszczególne cykle otrzymują tylko osoby obecne na niedzielnym zakończeniu w Majdanie. Nieobecni będą mogli odebrać później wyłącznie medale i dyplomy.

Na deser kilka fotek z dzisiejszych zawodów wykonanych przez Ulę, której gorąco dziękuję za super robotę i poświęcenie czasu na zrobienie fajnego fotoreportażu.

Comments

Ślad ze sprintu (trasa czarna

Ślad ze sprintu (trasa czarna)

Nie wiem dlaczego, ale jest to jedno z moich ulubionych miejsc startowych (syn ma zupełnie inne zdanie na ten temat). Może ze względu na liczne pagórki?
Trasa ciekawie zaprojektowana, trzeba było uważnie jechać. Super mi się jechało do przedostatniego PK. I nagle zaćmienie i elegancki przykład jak nie należy jeździć na orientację lub jak perfekcyjnie spie.. popsuć sprint. Planowałem do PK 13 (przypadek?) ciąć przez las. Trochę zdziwiłem się jak ścieżka nagle skręciła mocno w lewo (i właśnie w tym miejscu miałem ciąć na wprost) a ja dalej jadę aż do głównej ścieżki. Kolejne zawahanie - przez las czy ścieżkami? Miałem 3 warianty i ... wybrałem najgorszy/najdłuższy/bez sensu. W efekcie pojechałem w kierunku wschodnim (przez start), gdzie ścieżka oznaczona kropkami była mocno zawalona gałęziami, więc dalej pojechałem dookoła. Nagle ponownie znalazłem się w tym samym miejscu na głównej ścieżce, na której byłem ... 3 minuty wcześniej i nadal PK 13 nie był odnaleziony. 3 min na sprincie straty w głupi sposób ... Mogło być 3. miejsce, wyszło 6.

Po krótkim odpoczynku dystans średni:

Trochę większy obszar jazdy, bez większych błędów i przez to nie mam co pisać. Do PK 16 zastanawiałem się czy jechac asfaltem, ale w końcu wybrałem wariant leśny, a i tak za wcześnie zacząłem go szukać. Później do PK 17 próbowałem dotrzeć do ścieżki co niestety mi się nie udało, ale za to zaraz miałem skręt do lampionu.
Trasy ciekawe, było się gdzie pogubić i na szczęście aura nie popsuła zabawy na koniec cyklu.