Piękna runda

Śmiało można powiedzieć, że była to kolejna piękna runda Pucharu Warszawy i Mazowsza oraz Grand Prix Dzielnicy Wawer w Rowerowej Jeździe na Orientację. Słoneczko ślicznie świeciło przez całą niedzielę, spora polana jako miejsce startu i mety dawała możliwość spokojnego zaparkowania aut, a najmłodsi mieli gdzie pohasać po zakończeniu jednego z etapów lub w oczekiwaniu na start w kolejnym.

Dziś tradycyjnie rozegrano dwa etapy, na początek sprint i po chwili złapania oddechu dystans średni. Humor rywalizującym na dystansie czarnym nieco popsuło pojawienie się naszego czołowego zawodnika w kategorii juniorów, czyli Bartka Niebielskiego. No i dokładnie rywale przeczuli, że nie będzie łatwo o spore zdobycze punktowe w dniu dzisiejszym. Bartek wytrzymał presję i odniósł kolejne dwa etapowe zwycięstwa, choć na dystansie sprinterskim zaledwie o 12 sekund wyprzedził innego reprezentanta naszego kraju Grzegorza Marcinkiewicza. Jest jednak dobra informacja. Za tydzień podczas XI rundy Bartka nie będzie, bowiem jedzie do Świeradowa-Zdroju potrenować pod okiem najlepszej zawodniczki MTB, czyli Majki Włoszczowskiej. Oznacza, to jednak jednocześnie, że będzie on jeszcze lepszy podczas kolejnych rund.

Mam nadzieję, że trasy w ten weekend spełniły oczekiwania startujących i mogą oni zaliczyć te starty do bardzo udanych pod tym względem. Mapki i wyniki są już na stronie cyklu, a poniżej galeria fotek z dzisiejszych  zmagań autorstwa Pawła Rozwadowskiego.

Już teraz zapraszam na kolejną, jedenastą rundę Pucharu, która odbędzie się w najbliższy weekend (28-29 września). W sobotę w centrum zawodów czeka na uczestników czołg w Muzeum Ziemi Otwockiej oraz otwarte drzwi do jego zwiedzania. W niedzielę przenosimy się do podwarszawskiego Nieporętu, gdzie już dość dawno nie startowaliśmy. Zapisy będą przyjmowane w naszymn systemie zgłoszeniowym do piątku (27 września) do godz. 11:00. Warto o tym pamiętać i nie czekać do ostatniej chwili.

Comments

Ślad z niedzielnego sprintu

Ślad z niedzielnego sprintu (trasa czarna):

Trasa ciekawa, dużo punktów, było gdzie się pogubić. A każdy błąd na sprincie sporo kosztuje (czasu, a później pkt). Pierwszy błąd przy p.3, gdzie przestrzelony wjazd ścieżki. Do p.4 chyba lepiej było jechac od południa. Po zjeździe od p.7 lekkie zawahanie (nie bardzo widac w tym miejscu ogrodzenie cmentarza, a ścieżka na północ nie wygląda na aż tak szeroką). Po p.8 kolejne zawahanie - gdzie konkretnie skręcić? Kolejne drobne błądzenie do p.10 i później przestrzelona ścieżka do p.12. Do p.13 wybrałem chyba najgorszy wariant bo ścieżka w rzeczywistości powinna być kropkowana (wąska i bardzo kręta pomiędzy drzewami). Dalsza jazda już bez większych błędów, no może poza dojazdem do p.20 - chyba lepiej było do końca jechać w kierunku zachodnim, a nie pchać się do ścieżki rowerowej. Mimo tylu błędów jestem zadowolony z przejazdu.

Po krótkim odpoczynku dystans średni. Na trasie czarnej dwie mapy.

Pierwsze pk bez większej historii. Pomysł jazdy tylko po ścieżkach szybko porzuciłem - skoro inni będą ciąć przez las to po co ja mam generować sobie jeszcze większą stratę? Do p.4 wybrałem wariant jazdy asfaltem. Trochę zaskoczyło mnie ustawienie p.5 - teoretycznie można było pojechać do niego przez p.6, ale uznałem, że lepszy nawigacyjnie i w miarę szybki będzie powrót w kierunku p.3 i dojazd do p.5 od północy. Przy p.6 zaliczyłem lekkie błądzenie. Do p.7 chyba lepiej było pojechać dalej na południe i dojazd od strony południowej. Przy p.9 spory babol - nie znalazłem ścieżki zaraz przy ogrodzeniu i pojechałem dodatkowe kółeczko. Do p.11 obrałem zły kierunek i też wyszło naokoło. Po p.12 zmiana mapy na mecie.

Na początek konsternacja - do p.1 dojazd tylko od południa? To strasznie daleko. Na szczęście teren zakazany nie obejmował ścieżki rowerowej. Do p.2 powrót i jazda dookoła po ścieżce rowerowej od strony północnej. Większość osób wybrała dużo krótszy wariant na skróty :( Kolejny babol przed p.7 - nie trafiłem w odpowiednią ścieżkę. Do p.9 wybrałem cięcie przez las (tam nawet była kiedyś ścieżka). Do p.11 tym razem trafiłem prawidłowo, a do p.12 uznałem, że lepiej będzie jechać ścieżką rowerową. 

Teren zawodów i trasy bardzo mi się podobały. Było dużo PK, dużo wariantowości, czyli to co lubię w tym sporcie. 

Pisałem o jeździe w niedzielę

Pisałem o jeździe w niedzielę i gdzieś to wcięło. Może pojawić się komentarz drugi raz jakby co.

Na sprint i dystans średni wybrałem trasy czerwone.

Na początek trasa pewna i dobra. Zakręt przed ogrodzeniem. Potem czujnie i udało się wpadać optymalnie w punkty. Przed P7 podbieg pod górkę. Za P8 do P9 mogło być szybciej od wschodu. Do P10 w plontaninie ścieżek szukałem końca ogrodzenia a do P11 leciałem na azymut na południe. P12 na okrągło, a do P13 jechałem do wysokości ścieżki aby ściąć na wschód prostopadle. Od P14 na zachód i fartem trafiłem w sam raz w ścieżkę i nie musiałem się zastanawiać czy pojechałem za bardzo w prawo czy w lewo. Za P15 jazda ścieżką czy lasem wyglądała tak samo więc zmieniłem kurs. Przed P16 za wcześnie skręciłem w lewo i odwiedziłem ognisko. Do P17 jechałem ścieżkami, a ślad pokazuje las.... jeszcze przeskok na prostą jazdę do P18, ostatni P19 i meta. Przejazd udany, średnia prędkość nie za wysoka bo wyszło mi coś ponad 13km/h.

 

Drugi przejazd zaczął się od jazdy w tym samym kierunku jak na sprincie. Za P1 chiałem wystartować dalej na północ, więc zawrotka była parę metrów dalej. P2 był na ruchomości, która mogła odjechać:). Do P4 zaryzykowałem skrót i się opłaciło. Za P8 jechałem prosto na wschód wzdłuż ogrodzenia,a nie jakimś łukiem jak pokazuje ślad, ale w tym miejscu zaatakoał pies, który chapnął zębami tuż przy udzie. Ktoś zostawił uchyloną furtkę. Unikając ugryzienia ominąłem ścieżkę po skosie do P9, ale było ok. Przy samym P9 na spokojnie i potem na zachód przez las przy jakiejś ziemiance, bunkrze czy okopach. Od P15 jechałem przez las. Niedaleko P16 ktoś jechał po piachu hulajnogą elektryczną:) a przed P17 za szybko skręciłem. na szczęście w miarę szybko zorientowałem się gdzie jestem. Do P19 mogłem jak Adam ciąć przez las, a obejchałem od północy. Od P20 już tylko na zachód i meta.

Bardzo fajny las i pogoda. Dużo opcji do wyboru. Średnia prękość też ok 13,5km/h.

W oczekiwaniu na kolejną

W oczekiwaniu na kolejną rundę można zapoznać się z aktualną listą osób zainteresowanych losowaniem roweru (5 osób "wypadło" z poprzedniej listy) oraz nietypowymi zestawieniami danych.

Miłej lektury :)

Super sprawa z pokazaniem

Super sprawa z pokazaniem tras - warto aby dołączyli jeszcze inni zawodnicy - wtedy naprawdę można bardzo dużo się nauczyć. Co do najbliższej rundy w sobotę w Otwocku start na trasie niebieskiej, czerwonej i czarnej możliwy tylko do godziny 10:30 - rusza o 13:00 mała liga XC i nie chcę, aby były konflikty na trasach. Trasa zielona ostatni start 11:30. 

W załączniku zaktualizowany KT XI rundy - mapy na dystans sprinterski powracają do skali 1:7 500 i wszystkie będą w formacie A-4 za to wiecej PK w niedzielę na trasach a mniej w sobotę na trasie czarnej i czerwonej. 

http://3drerun.worldofo.com

http://3drerun.worldofo.com/2d/index.php?idmult%5B%5D=-624740&idmult%5B%...

Dodaję swój. Na sprincie każdy błąd dużo kosztuje i później cięzko go nadrobić, a w moim przypadku błędów było za dużo.

Dojazd na PK1 na wprost ze startu kropkowaną drogą jednak nie był najszybszy, myślałem, że mniej zakretów da przewagę na tym wariancie.

PK3 - za bardzo się rozpędziłem i nie zobaczyłem skrzyżowania, wyjechałem na łąkę i duża strata.

PK5 - źle wyczułem odległość, zobaczyłem nieoznaczoną na mapie drogę i przejechałem nią do końca myślać, że cały czas jestem na właściwej. Potem już weryfikacja gdzie jestem w terenie i znowu od drugiej strony skręciłem w kolejną nieoznaczoną drogę. Tej straty już nie dało się odrobić.

PK13-PK14 widać, że szybciej było wariantem Darka, ja wybrałem po ścieżkach trochę na około

PK14-PK15 - bez sensu po ścieżkach, trzeba było ścinać przez las

PK18 - jeszcze tutaj kilkunastosekundowa strata skręciłem w równoległą nieoznaczoną ściężkę.

Sprint bardzo ciekawy, teren szybki. Ja z reguły unikam ścianania przez las, a tutaj ta strategia dawała duży handicap.