Wietrzny etap

Wiatr zdrowo dawał się we znaki zawodnikom pokonującym w dzisiejsze trasy 4. etapu FalInO. Frekwencja jednak była bardzo dobra, bowiem ponad sto osób wystartowało na poszukiwania lampionów na falenickiej wydmie i w jej okolicach. Można było się poczuć jak na wojennych filmach, podczas ataku na przeciwnika, bowiem silny wiatr powodował, że sporo gałęzi spadało na ziemię oraz inne drobne rzeczy fruwały w powietrzu i pomiędzy nimi pokonywali trasy uczestnicy dzisiejszych zmagań niczym jak podczas obstrzału artyleryjskiego.

Kilka drzew w terenie zostało powalonych przez wiatr, a jedno nawet na terenie boiska szkoły. Lampiony nie poddały się temu zjawisku atmosferycznemu i dzielnie czekały na swoich miejscach na kolejnych uczestników. Jeden o numerze 21 miał nawet dach nad głową, bowiem wisiał wewnątrz szałasu, co niektórym sprawiło problemy z jego odnalezieniem. Na szczęście w miejscu startu i mety było bardzo spokojnie i nie odczuwałem silnych powiewów wiatru.

Trasy były trochę dłuższe, ale kondycja uczestników jest coraz lepsza i nie sprawiało to żadnych problemów. Wyniki i aktualna klasyfikacja są już dostępne do analizy w spokoju domowego zacisza i przygotowania taktyki na ostatni punktowany etap, który odbędzie się za dwa tygodnie (5 marca) ruszy z SP 124. W większości kategorii walka o medalowe miejsca rozstrzygnie się w tym właśnie dniu.

Zgłoszenia już są otwarte i warto nie przespać terminu zgłoszeń. Trasy tradycyjnie będą jeszcze dłuższe, ale bez przesady. Fotoreportaż wykonany przez Andrzeja, a poniżej w załączniku mapki z dzisiejszego dystansu. Punkty w lesie jeszcze są i jak ktoś chce zrobić trening, to do jutra do 10:30 powinny jeszcze być dostępne za wyjątkiem PK 1. Szczegóły etapu 5. zostaną opublikowane pod koniec przyszłego tygodnia. Medale i puchary są już zamówione za sezon 2020 i 2022, dyplomy też gotowe, ale te za 2022 jeszcze nie wypisane.

Comments

Szkoda, że ten szałas (21)

Szkoda, że ten szałas (21) był w innym miejscu niż na mapie. Z właściwego miejsca praktycznie niewidoczny...

Zgadza się i to nie wiatr go

Zgadza się i to nie wiatr go przestawił. Przeniosłem go  z mapy RJnO na której nie ma wszystkich szczegółów i stąd mój błąd w jego usytuowaniu na mapie.

Szałas rzeczywiście był nieco

Szałas rzeczywiście był nieco oddalony od zgrupowania dołków, ale ja mimo -1,5 wady wzroku dojrzałem go bez problemu. Wydaje mi się, że chyba nieco rzucał się w oczy. Jest oczywiście również możliwe, że z racji mej ślepoty i nie noszenia okularów do biegania wypracowałem system generalizowania otoczenia i szałas był dla mnie lepiej widoczny niż dla osób o dobrym wzroku, lub stosujących korekcję wad wzroku. smiley