Dzisiejszy etap Mistrzostw Warszawy i Mazowsza w Rowerowej Jeździe na Orientację ponownie znalazł się na kursie kolizyjnym z rozgrywanym w tym samym czasie maratonem rowerowym. Tym razem była to impreza rodzinna, więc i ryzyko staranowania było znacząco mniejsze. Nie oznacza to jednak, że obyło się bez przykrych niespodzianek. Sporo dróg było na rozwidleniach przegrodzonych biało-czerwoną taśmą na wysokości ok. 1 metra wyznaczającą przebieg maratonu. Dobrze by było, żeby w końcu organizatorzy takich imprez przestali zgrywać XVI wiecznych angielskich feudałów i robili je w sposób bardziej koncyliacyjny. Las nie jest ich własnością, a taśmę można przecież na skrzyżowaniu położyć na glebie.
Trasa całkiem przyjemna co widać na zamieszczonej poniżej trasie kategorii M-21. Co prawda jeden punkt nie stał tam, gdzie powinien, ale na pewno zawody były dużo lepsze niż badziewie zaserwowane dwie godziny później w Wesołej przez UNTS.
Wyniki dzisiejszego etapu oraz klasyfikację generalną Mistrzostw można już znaleźć na wiadomej stronie.