Wiosenna tułaczka

Już od dawna Trójmiasto znane jest jako wylęgarnia pieszych i rowerowych ekstremalnych imprez na orientację (Harpagan, Manewry SKPT, Darżlub). Jest ich tam nieporównanie więcej niż w innych częściach kraju włączając w to Mazowsze, czyli Warszawę i okolice. Na dodatek są to imprezy naprawdę masowe, za każdym razem gromadzące setki entuzjastów, przeważnie nocnego, szaleństwa z mapą. Oczywiście ważni są ludzie, którzy je organizują, ale równie ważny jest teren, a dokładniej orientalistyczna mekka, czyli pomorska morena. Zarówna ta bardziej pofałdowana o rzut beretem od Trójmiasta, jak i ta bagnista na północ od Wejherowa.

Jedną z takich trójmiejskich imprez jest właśnie Tułacz którego wiosenna edycja odbędzie się w nocy (31 marca / 1 kwietnia) na... morenie czołowej (co za niespodzianka) Wzgórz Szymbarskich. Baza zawodów będzie w Gołubiu Kaszubskim, czyli na dobrze znanym z Mistrzostw Polski w Adventure Racing A.D. 2006 szlaku wodnym zwanym Kółkiem Raduńskim. Na trasie wielu zawodników trafi zapewne (chcący lub nie) na pobliską Wieżycę skąd roztacza się piękny widok na okoliczne pagórki.


Panorama z wieży widokowej na wieżycy (fot. z zasobów Wikipedii)

Wystartować można na jednej z czterech tras: rowerowej (50 km), pieszej (30 lub 50 km) lub pieszej rodzinnej (25 km). Prawdę mówiąc nie wiem co może robić w lesie w środku nocy rodzina, chyba, że chodzi o jakieś krwawe porachunki spadkowe, ale i taka opcja w ofercie istnieje. Na trasie rowerowej start parami lub trójkami, na pieszych można solo.

Zgłoszenia do 24 marca na stronie organizatora. Jeśli ktoś nie da rady na wiosnę (w Warszawie jest wtedy mocna konkurencja w postaci rajdu Tylko dla warszawiaków) to jest jeszcze edycja wakacyjna i jesienna. I tak co roku.