Rozpoczynający się 18 sierpnia w Szkocji rajd ekspedycyjny Adidas Terrex to jedna z ostatnich szans zakwalifikowania się na tegoroczne, Mistrzostwa Świata w Adventure Racing, które odbędą się w połowie września we Francji. Jak można było przewidzieć z okazji korzystają głownie zespoły miejscowe, bowiem zawody do najtańszych nie należą, jeździć trzeba pod prąd, a do tego przywożone z kontynentu maskotki (np. goryle, szczególnie te niezaszczepione przeciwko wściekliźnie) może czekać przed wjazdem bardzo długa kwarantanna.
Jak przystało na porządne zawody rajd przeznaczony jest dla mieszanych czwórek. Co prawda startuje sporo czwórek w wersji mono, ale jednak poza klasyfikacją. Trasa wymierzona została na 620 km, ale okolica przepiękna, więc 5 dni zleci jak z bicza strzelił. Filmik reklamowy można sobie pooglądać poniżej, a więcej informacji na stronie organizatora.
Być może kiedyś na brytyjskich trasach znowu pojawią się zawodnicy z Polscy nawiązując walkę z najlepszymi jak to bywało przed dekadą, ale na razie budujmy zespoły, ciężko trenujmy i nie zapominajmy o nawigacji. W końcu rajd to po prostu zawody na orientację, tylko takie troszkę dłuższe.