Wszystkie lampioniki na oba dni zawodów już wiszą spokojnie w terenie. W niedzielę jest bardzo dużo singiel traków po których jeździ sporo osób, dlatego lampiony są powieszone trochę z boku, aby podczas potwierdzania punktu nie blokować przejazdu. Niestety leśnicy nadal prowadzą dosyć intensywna wycinkę lasu i powstało kilka nowych dróg przejechanych przez sprzęt do ścinki i zwózki drewna - postaram się je nanieść na już wydrukowane mapy na niedzielne zawody - na szczęście nie ma tego aż tak dużo. Myślę, że będą, to najbardziej wymagające starty dla uczestników tegorocznych zmagań i Ci co się zgłosili na pewno nie będą tego żałować i na długo zapamiętają ciekawe i wymagające trasy jakie przygotowałem na oba dni zawodów. Jest sporo przewyższeń i sieć singiel traków wokół Góry Sobotów naprawdę jest imponująca. Warto przyjechać wcześniej  w niedzielę, bowiem parking przy ruinach Karczmy Żywieckiej jest nie za duży i warto umiejętnie parkować auta, aby zmieściło się ich jak najwięcej. Od 11:40 przybywa aut, bowiem sporo osób przyjeżdża pojeździć po singiel trakach, więc dobrze jest przyjechać wcześniej, czyli na 10:20, aby wystartować spokojnie na oba dystanse i nie mieć tłoku na trasie. Od 12:00 jest już znacznie więcej innych osób korzystających z tras i prośba o uwagę i ostrożność. Jest kilka drzew powalanych nad drogą pod którymi najmłodsi bez problemu, ale starsi muszą zejść z roweru. Te drzewa nie są zaznaczone na mapie jako przeszkoda.