Hitem minionego weekendu okazał się jednak pierwszy etap cyklu biegów na orientację Nocna Mila zorganizowany przez warszawskich Gwardzistów. Zawody rozegrane zostały w bajkowej scenerii pięknie ośnieżonego Lasu Młocińskiego, a w rolę Królowej Śniegu wcielił się pomysłodawca cyklu i budowniczy tras, czyli Przemek Patejko.
Do wyboru były dwie trasy rozgrywane na pętlach w systemie Motala o długościach 7 km i 3.5 km. Temperaturka (ok. -10°C) zmuszała do żwawego poruszania się, chociaż nie wszyscy, mimo licznych szlaków wydeptanych w zalegającym w lesie śniegu, byli w stanie utrzymać poprawny kierunek.
Wyniki i międzyczasy można znaleźć na stronie cyklu, a następny etap odbędzie się pod koniec lutego w Choszczówce. Mamy nadzieję, że będzie dużo śniegu, dużo stopni (na minusie), dużo punktów, czyli równie odjazdowo, tak jak w ostatnią sobotę. Zachęcamy wszystkich do spróbowania swoich sił w nocy. Naprawdę warto.
Komentarze
Potwierdzam - mimo że
Potwierdzam - mimo że biegałem tyljko 1/2 mili, to sceneria była bajkowa i przyjazd na Nocną Mię był mega przyjemny i urokliwy!