Dzisiaj w Gładyszowie w Beskidzie Niskim zakończyły się Mistrzostwa Europy w Rajdach Przygodowych, czyli AREC (Adventure Racing European Championships). Najwięcej przygód było jak zawsze na trasie długiej, która pierwotnie miała liczyć ponad 480 kilometrów, ale organizator zlitował się nad uczestnikami i skrócił ją o kilka punktów kontrolnych, głownie na drugim etapie narciarskim. Jeśli chodzi o organizację to Team 360°, który wziął na swoje barki realizację tego ambitnego przedsięwzięcia, nie ma się czego wstydzić. Igor Błachut z zespołem zmęczyli się nie mniej niż zawodnicy (spali przez te kilka dni zapewne jeszcze mniej niż oni), ale efekt końcowy był po prostu rewelacyjny. Trasy bombowe, mapy świetne, warunki w bazie wyśmienite, a do tego życzliwy stosunek do klientów, czyli zawodników.