W tym roku Zarząd podjął bardzo mądrą decyzję o przeniesieniu eliminacji do Mistrzostw Świata za granicę. Decyzja ta była zapewne podyktowana dość niskim poziomem organizacyjnym zawodów krajowych, także tych nadzorowanych przez PZOS, więc dodatkowe słowa uznania należą się za tak odważną decyzję, którą można chyba potraktować jako uzdrawiającą samokrytykę.
Tak naprawdę to Puchar Polsko-Czeski, który odbył się na przełomie maja i czerwca, był tuż za granicą, a piątkowy sprint to nawet przed, więc oskarżenia o szmugiel naszych rodowych sreber (kadry) na Zachód nie do końca są prawdziwe, tym bardziej, że Czechy są na południe:)