Właściwie Mistrzostwa Polski w Narciarskim Biegu na Orientację mogłyby się odbyć wszędzie. Dajmy na to Kamczatka czy też Jukon. Jest tyle fajnych miejsc na świecie. A padło na kraj Pepików. I to całkiem niedługo te mistrzostwa się odbędą. Bo już 18-19.02.2017 r.

I ukazał się biuletyn zawodów. A w nim można sobie poczytać, gdzie będzie można się umyć. Na przykład będzie można spać na dywanie. Możliwość skorzystania z WC, to będzie w hotelu na parterze (tylko po zmianie obuwia). Albo na obiad będzie do wyboru: kotlet z kurczaka bądź mięso wieprzowe. Bardzo ciekawa lektura. Nawet jak ktoś się nie wybiera, to warto przeczytać. Ale bez żartów. W końcu to mają być Mistrzostwa Polski. A zawody będą łączone z Pucharem Niemiec i jeszcze Czech. Czyli jak ktoś stosunkowo często jeździł na narciarskie MP, to może się zdziwić liczbą zawodników w lesie. I pewnie nie tylko liczbą, ale też umiejętnościami zagranicznych narciarzy. I najważniejsze:

• Trzeba mieć licencją PZOS-u, żeby ten zdobyty tytuł się liczył (wystarczy z sezonu 2016, ale jednak).
• I ciekawa adnotacja jest następująca: " Bardzo prosimy o równie pozytywne i fair podejście, które pozwoli na wieloletnią współpracę. Tym samym prosimy o rozważne zgłaszanie się na zawody i wnoszenie opłat startowych również za osoby, które bez porozumienia z organizatorem nie pojawią się zawodach." Biuletyn ma wyraźnie wydźwięk strategiczny. A sama treść sprowadza się do tego, żeby wiedzieć kogo ma się w klubie. I może się okazać, że trzeba będzie zapłacić więcej niż tylko za siebie.
• Będzie można składać protesty z depozytem 200 Kč na ręce Sędziego Głównego. A kurs chodzi mniej więcej taki 1 CZ = 0,16 PLN...
• I może warto zapoznać się z przepisami. Co można, czego nie można na tych nartach akurat w tej zagranicy. Czy ten dysk za śmiganie przez las (bez zielonych dróg) to będzie, czy też nie? To się można doszkolić we wskazanych w biuletynie publikacjach. 

Biorąc pod uwagę stwierdzony brak umiejętności jazdy na biegówkach, to szykuje się dla mnie wielka porażka. Ale zawody i tak zapowiadają się fantastycznie. Świetnie, że udało się zebrać siły i współorganizować te zawody. Oprócz tego, że będzie można sobie podszlifować języki zagraniczne, zjeść kotleta, to trasy narciarskie na pewno będą przygotowane. Dlatego warto mieć coś lepszego niż żużlówki. W końcu szkoda im niszczyć śnieg.

A poniżej zamieszczony wspomniany biuletyn. Warto go sobie ogarnąć zawczasu, bo termin zgłoszeń tuż, tuż. A stron jest aż 5!